
29 listopada. Jeszcze nie umilkły echa młodzieńczych zaklęć: „Hej! Kasiu, Katarzynko, gdzie szukać ciebie dziewczynko. O wróżby cię zapytam, czekaj – wkrótce zawitam”, a już nadszedł kolejny podobny wieczór. Jutro wspomnienie Andrzeja Apostoła, więc dziś „W wigilię świętego Andrzeja dziewkom z wróżby nadzieja”, „Noc Andrzeja świętego przywiedzie narzeczonego” i wreszcie „Na św. Andrzeja błyska pannom nadzieja”.
Oskar Kolberg zanotował, iż „w wigilję św. Andrzeja dziewczęta używają różnych guseł dla zbadania przyszłości, szczególniej dla dowiedzenia się o przyszłym swym narzeczonym”. Jest tych wróżb cała kolekcja, a część nadal stanowi urozmaicenie andrzejkowych zabaw i jest swoistym połączeniem wróżb kawalersko-panieńskich. Tylko nikt już nie przestrzega dawnych rytuałów, w myśl których w dzisiejszym spotkaniu mogły uczestniczyć wyłącznie dziewczęta stanu wolnego. Kobiety zamężne dopuszczano do pomocy w przygotowaniach oraz do interpretacji znaków, natomiast mężczyzn obowiązywał absolutny zakaz wstępu.
Lanie wosku, wyścigi butów, rzucanie monetą do naczynia z wodą (kto trafi, temu spełni się jedno wybrane marzenie), puszczanie łódeczek z udekorowanej świeczką z łupiny orzecha, losowanie kartek z przyszłymi zawodami (dla tych, którzy jeszcze nie pracują), papierowe serca z imionami, w które należy trafić szpilką, mając przy tym zawiązane – to zabawy ciągle znane i praktykowane. Dziś postanowiłam przypomnieć kilka innych, zanikłych już obrzędów andrzejkowych:
Ognie św. Andrzeja. Wierzono, że rozpalone wieczorem ogniska, do których wrzucano poświęcone zioła i bukiety, strzec będą obejścia przed złymi duchami. Wdychany przez dziewczęta dym gwarantować miał za to mocny proroczy sen o przyszłym małżonku.
Ogrody św. Andrzeja. Wzdłuż dróg prowadzących do domu, panny siały o zmierzchu (w tajemnicy i bez żadnych świadków) konopie, len lub owies. „Zagrabiając” je potem męskimi spodniami, powtarzały zaklęcie „Mój drogi Andrzeju, sieję, by przyszedł stąd miły sercu kawaler”.
Liczenie kołków (sztachet) w płocie przypominało zrywanie płatków kwiatka, tylko zamiast „kocha, lubi, szanuje, nie chce, nie dba, żartuje”, powtarzało się na zmianę „kawaler” i „wdowiec”. Na kogo wypadło, na tego bęc. Inną odmianą tej wróżby było liczenie ilości tychże sztachet. Nieparzysta liczba oznaczała staropanieństwo (przynajmniej na najbliższy rok), parzysta wróżyła znalezienie swojej pary. Niekiedy chłopcy dla zabawy smarowali wcześniej płoty sadzą.
Wróżenie przy pomocy zwierząt przyjmowało najróżniejsze formy. A to specjalnie wypiekane ciasteczka dla kotów, a to kulki z tłuszczu ulepione dla psów czy okruszki chleba dla kogutów. We wszystkich chodziło o jedno – czyj kęs został zjedzony pierwszy, ta dziewczyna pierwsza zmienić miała stan cywilny. Była jeszcze wersja z gąsiorem, któremu zawiązywano oczy i wpuszczano do izby, w której znajdowały się dziewczęta. „Do której gąsior swe skieruje kroki, ta najprzód pójdzie za mąż”.
Wróżenie z przędzy i z kądzieli. Uszyte z przędzy laleczki ustawiano na półeczce pod ścianą. Jeżeli spadły na siebie, powodzenie w miłości gwarantowane, kiedy jednak się to nie udało… cóż, można było spróbować innej wróżby. Niewielkie kłębuszki kądzieli natomiast należało podpalić. Uniesienie się ich w górę i połączenie oznaczało dozgonną miłość.
Wszystkie zabawy sprowadzały się do jednego: „Święty Andrzej wróży szczęście i szybkie zamęście". Dziś bardziej odpowiednie jest przysłowie „Czego ludziom trzeba, to sobie wywróżą”. Ja ciągle zastanawiam się, o czym mówił ten cień na zdjęciu zrobionym, bagatela, 12 lat temu. Wygląda trochę jak głowa greckiego posągu. Może czas wybrać się na greckie wakacje?
Tekst i foto Maria Gonta
Coraz bliżej święta
Otwarcie hali sportowo-widowiskowej Arena GORZÓW jest głównym elementem tegorocznej kampanii „Gorzów blisko świąt”. Dwudniowa impreza zaplanowana jest w dniach 9-10 ...
<czytaj dalej>Chcą nowego porozumienia paradyskiego
Prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki, wspólnie z prezydentami Zielonej Góry Januszem Kubickim i Nowej Soli Jackiem Milewskim, jest inicjatorem i współorganizatorem ...
<czytaj dalej>Uzasadnienie inicjatywy obywatelskiej
Publikujemy UZASADNIENIE INICJATYWY OBYWATELSKIEJ na rzecz skrócenia urzędowej nazwy miasta Gorzów Wielkopolski i przywrócenia jej historycznego polskiego brzmienia – GORZÓW.
WSTĘP
tylko ...
<czytaj dalej>Petycja
Szanowny Panie Prezydencie,
powstała petycja dotycząca likwidacji podziemnego przejścia dla pieszych przez ulicę Piłsudskiego. Ja chciałabym się przyłączyć do tej inicjatywy, ...
<czytaj dalej>