






8 czerwca – „Jaki Medard dzień obwieści, takich będzie dni czterdzieści”, „Medard cztery niedziele podobne do siebie ściele” – mówią dzisiejsze przysłowia, a z wieloletnich obserwacji meteorologicznych wynika, że jest w tym pewna doza prawdopodobieństwa. <czytaj dalej>
7 czerwca. „Gdy na świętego Norberta, Roberta i Medarda deszcz leje, to lać będzie przez sześć tygodni”. Nie brzmi to dobrze, ale sprawdzić się przecież nie musi. Norberta było wczoraj i jakoś się nam upiekło. Obarczonego największą odpowiedzialnością za deszczową aurę Medarda będzie jutro, dziś mamy Roberta. Kim był? <czytaj dalej>
4 czerwca. Niby to takie oczywiste, ale czy zwróciliście kiedyś uwagę, że czerwiec tylko w kilku słowiańskich językach nazwano w sposób kojarzący się z czerwienią (czeski červen, ukraiński червень = czerweń i białoruski чэрвень = czerwień), a w większości państw świata nosi nazwę wywiedzioną z łaciny (Iunius), najczęściej kojarzoną z Junoną? <czytaj dalej>
3 czerwca. Skoro dziś Dzień Savoir-Vivre’u, wypadało przywitać go zgodnie ze wszystkimi, wpojonymi w dzieciństwie zasadami nadwornej etykiety. Ponieważ jednak nie wychowywałam się ani na dworze królewskim, ani nawet książęcym, mnóstwo czasu dane mi było spędzać na szeroko pojętym, rozległym dworze Matki Natury. Lasów, parków i jezior mamy pod dostatkiem. <czytaj dalej>
2 czerwca przynosi nam Dzień Wolnych Kołnierzyków, bardziej znany jako Dzień bez Krawata. Ta nieodłączna dziś część męskiego stroju biznesowego, ma wyjątkowo długą i skomplikowaną historię. <czytaj dalej>
1 czerwca. Proponuję, byśmy dzisiaj wszyscy obudzili w sobie dziecko. <czytaj dalej>
Pospieszył się 31 maja i po prostu sobie nadszedł, nie oglądając się na fakt, że nie wykorzystałam jeszcze wszystkich majowych przysłów, a przecież jutro już czerwiec i trzeba je będzie odłożyć na półkę. <czytaj dalej>
29 maja to – według ulubionej radiowej rozgłośni panamężowej – Europejski Dzień Sąsiada. <czytaj dalej>
28 maja. „Kiedy w maju wiatr z północy, ma się u nas zimno w nocy”. Wiatr duje już od kilku dni na tyle solidnie, że wczorajszy deszcz padał niemal poziomo i chociaż wcale nie wieje z północy, tylko z zachodu, to i tak spowodował znaczne obniżenie temperatury. A było już tak przyjemnie… <czytaj dalej>
27 maja to zwykły dzień tygodnia. Wydawać by się mogło, że nawet kościelni patroni przypisani do tej daty nie wniosą do przysłów nic nowego, bowiem porzekadło o św. Augustynie i orce („Na świętego Augustyna orka dobrze się poczyna”) będzie właściwe dopiero 28 sierpnia. <czytaj dalej>
Niemal we wszystkich krajach świata obchodzony jest Dzień Matki, jednak 26 maja jest datą właściwą tylko dla Polski. <czytaj dalej>
25 maja to w kalendarzu liturgicznym m.in. wspomnienie Bedy Czcigodnego zwanego też Wspaniałym – anglosaskiego benedyktyna żyjącego na przełomie VII i VIII w. oraz niezwykle interesującej postaci. <czytaj dalej>
24 maja. Po wczorajszej podróży w poprzek kraju, mam lenia, chociaż to nie ja siedziałam za kółkiem. Deszczowa muzyka wystukiwana na parapetach również nie działa motywująco. Śpi się wtedy o wiele, wiele lepiej, dlatego wpis dzisiaj z lekkim poślizgiem na kałużach. <czytaj dalej>
23 maja 2000 r. zainicjowany został pierwszy Światowy Dzień Żółwia (w Polsce obchody organizowane są od 2009 r.) i od 22 lat właśnie tego dnia opowiada się o nich różne ciekawostki, urządza wystawy i spotkania im poświęcone. <czytaj dalej>
22 maja to Dzień Różnorodności Biologicznej. <czytaj dalej>
20 maja obchodzimy ustanowiony przez ONZ w 2017 r. Światowy Dzień Pszczoły. <czytaj dalej>
« | listopad 2023 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | ||
6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 |